Poradnik Klienta – dlaczego bezpieczeństwo instalatora jest w interesie inwestora

27 sie 2022 | Janek z Bisona

Bezpieczna praca instalatora fotowoltaiki to interes pracownika i jego pracodawcy. Okazuje się jednak, że na znajomości tego tematu może skorzystać również Inwestor. W poniższym artykule prezentujemy krótki poradnik. Opisujemy kwestię bezpieczeństwa w pracy na dachu tak, aby pomóc każdemu zainteresowanemu instalacją fotowoltaiczną wybrać dobrze i mądrze swojego wykonawcę.

Po co Klientowi bezpieczeństwo instalatora?

Wykwalifikowany instalator fotowoltaiki musi łączyć w sobie umiejętności pracy dekarza, elektryka i alpinisty przemysłowego. Z doświadczenia wiemy, że o ile niełatwo posiadać wysokie kompetencje w tych trzech obszarach jednocześnie, o tyle pracując na dachu ponosi się ryzyko każdego z trzech wymienionych wyżej fachów. Tak wysoki stopień ponoszonego ryzyka to oczywisty powód do tego, aby aspekty bezpieczeństwa pracy na dachu poznał wykonawca i instalator. Jak jednak może wykorzystać taką wiedzę Inwestor? Może użyć jej, aby oszczędzić czas i zabezpieczyć swój komfort:

  • Klient – w następstwie nieszczęśliwego wypadku, do którego dochodzi na jego posesji – musi zaangażować się w proces ustalenia scenariusza, a potem likwidacji szkód. Uniknięcie takiej sytuacji oszczędza jego czas i niejednokrotnie duży stres.
  • Samo bycie blisko wypadku przy pracy na dachu nie jest też dla nikogo niczym przyjemnym. Niezależnie czy zdarzenie widziano na własne oczy, czy było się obecnym na miejscu zaraz po zajściu – pewne jest, że bez takich sytuacji prosument uniknie nieprzyjemnych emocji.
  • Bezpieczeństwo to fundamentalny wymóg w branży budowlanej i instalacyjnej. Dopełnianie procedur jest wizytówką rzetelności wykonawcy. Dlatego Klient, który jest świadomy wymogów bezpieczeństwa i potrafi je zweryfikować przed wyborem instalatora, zyskuje wyższą jakość współpracy.

Jak widzimy, wypadki przy pracy na dachu kosztują Inwestora jego cenny czas i komfort. Ponadto mogą znaczyć, że zainwestowane pieniądze trafiły do nieodpowiedniego wykonawcy. Co zrobić, aby tego uniknąć? Poznać podstawy bezpieczeństwa i zadawać odpowiednie pytania w odpowiednim czasie. Podstawy prezentujemy poniżej.

Trzy wymiary bezpieczeństwa

W unikaniu zagrożenia przydają się doświadczenie i lata spędzone na linach. Podobnie ukończone kursy. Dobry sprzęt ma także pozytywny wpływ na bezpieczeństwo pracy na dachu. Czy to wszystko? Niestety nie.

Uniknięcie wypadku i jego następstw w pracy na dachu zależy od bardzo wielu czynników. Chcąc jednak uporządkować temat, można go podzielić na trzy podstawowe wymiary: 

  • osobisty – poczucie bezpieczeństwa pracownika. Trzeźwy (dosłownie i w przenośni) ogląd na sytuację i odpowiednia pewność siebie są kluczowe w zapobieganiu “głupim” wypadkom;
  • realny – czynności i procedury, którymi zabezpiecza się swoją pracę i siebie samego. Ich znajomość to – razem z czynnikami osobistymi – podstawa bezpieczeństwa;
  • formalny – przepisy regulujące działania. Ich znajomość u wykonawcy jest przydatna w nauce dobrych praktyk pracy na dachu.

Patrząc na bezpieczeństwo z tych trzech perspektyw mamy dobry punkt wyjścia do oceny potencjalnego wykonawcy. Jak jednak tego dokonać? Zadając pytania. Jakie? W następnych akapitach podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

O co pytać?

Inwestor, aby mieć pewność dopełnienia wszelkich starań, powinien zweryfikować trzy wymienione wcześniej wymiary bezpieczeństwa u swojego wykonawcy – poruszyć kwestię pracowników, procedury ich pracy i znajomość przepisów.

Lista przydatnych pytań wygląda następująco:

  • Czy pracownicy wchodzący na dach zatrudnieni są na umowę o pracę?
  • Czy wszyscy zostali przeszkoleni do pracy na wysokości?
  • Jakiego sprzęt do pracy na wysokości używacie u Państwa w firmie?
  • Jak często przeprowadzacie jego przeglądy?
  • Kto odpowiada za szkolenia do pracy na dachu u Państwa w firmie?
  • Jakich procedur pracy na dachu przestrzegacie?
  • Czy macie wdrożone procedury BHP?

Gdyby któreś z wymienionych pytań wprawiało w zakłopotanie, a rozmówca nie umiałby lub nie chciałby udzielić odpowiedzi – warto zatrzymać się na chwilę. Wykonawca nie ma obowiązku informować Klienta o wymienionych kwestiach, ale nie są to poufne informacje ani know-how firmy. Chodzi tutaj o podejście do bezpieczeństwa swoich pracowników. Jeżeli tę sprawę traktuje się marginalnie, to nie można też mówić o szacunku do swoich Klientów. Można natomiast mówić o ryzyku, którego przy dalszej współpracy podejmuje się również Inwestor.

Częstym i bardzo niebezpiecznym zjawiskiem jest też przerzucenie odpowiedzialności za powyższe kwestie. Firma sprzedażowa do montażu systemów zatrudnia podwykonawcę i w umowach wewnętrznych obarcza odpowiedzialnością za bezpieczeństwo pracowników firmę trzecią. Klient końcowy na etapie wyboru oferty i zawierania umowy nie ma tutaj żadnej możliwości weryfikacji kim będą instalatorzy, ani jakie uprawnienia bądź procedury będą ich obowiązywały. Stąd tak ważnym jest, aby firma instalacyjna świadczyła usługę kompleksową – to równie ważne w przypadku ewentualnych serwisów lub roszczeń gwarancyjnych, ale o tym opowiemy w innym wpisie.

Podsumowanie

Niczyje korzyści materialne nie są warte podejmowania ryzyka utraty zdrowia przez kogoś innego. Koniec końców to instalator podejmuje decyzję o wejściu na dach i pracy na nim w takich, a nie innych warunkach. Jeżeli jednak możemy ograniczyć ryzyko jego wypadku, a sami oszczędzić czas, zyskać komfort i lepiej zweryfikować wykonawcę, to warto to zrobić już na początku.

Jeśli po przeczytaniu tego artykułu chcesz pogłębić interesujące Cię kwestie – skontaktuj się z Bison Energy. Omówimy interesujące Cię zagadnienia i rozwiejemy wątpliwości z perspektywy ekspertów, którzy rzetelnie działają w branży od samego jej początku, a nawet wcześniej.